Grób Anusi Sztyklówny

Przy głównej alei grodziskiego cmentarza jest stary, ale dobrze zachowany grób ze zdjęciem dziewczynki z wielką kokardą. Jest o niej tylko napisane, że zginęła tragicznie 20 grudnia 1936 roku. Zastanawiałam się nieraz, jaka kryła się za tym historia. Badania w archiwach przyniosły odpowiedź.
W niedzielę 20 grudnia trzy dziewczynki ze szkoły w Grodzisku wybrały się pod opieką komendantki drużyny harcerskiej na uroczystość szkolną do gimnazjum w Milanówku. Szły ścieżką wzdłuż torów, bo była to najwygodniejsza droga – inne były nierówne i często błotniste. Dziesięcioletnia Ania chciała przebiec na drugą stronę torów, ale nie zauważyła nadjeżdżającego pociągu…

Świadek wypadku ze zgrozą opisywał, że chociaż w miejscu wypadku zebrali się ludzie, długo nie można było znaleźć nikogo, kto odważyłby się wziąć nosze z ciałem dziecka. W końcu podjął się tego jakiś młody chłopak.
Grób Anusi Sztyklówny łatwo znaleźć – jest przy głównej alei, przy studni z pompą. Zdjęcie i napis są bardzo dobrze zachowane.

Zdjęcia: Agnieszka Szurek